Przejdź do głównej zawartości

Drobiazgi



— Nigdy w nic się nie bawiłaś? – spytał Gus.
— Grałam czasami w buteleczkę — przyznała Lorena, przypomniawszy sobie, że istotnie grywała w coś takiego z bratem.
— To taka sama zabawa jak ta, o której rozmawiamy. Coś, co robi się dla przyjemności. Jeżeli wygrasz w oko, umówimy się, że jesteś damą z San Francisco i nie masz nic do roboty, tylko wylegujesz się w jedwabnej pościeli, a co jakiś czas Murzyn przynosi ci maślankę. Moje zadanie będzie polegało na tym, żeby tobie dogodzić.
— Nie lubię maślanki — odparła.
Ku jej wielkiemu zdumieniu Gus nagle pogłaskał ją po policzku.
— Tak, w tym cały szkopuł — powiedział. — Nie lubisz maślanki. W ogóle niczego nie lubisz. Jesteś jak ktoś, komu z głodu skurczył się żołądek. Cała się skurczyłaś przez to, że niczego nie chcesz.
— Owszem, chcę pojechać do San Francisco. Podobno tam jest chłodniej.
— Życie w San Francisco też jest tylko życiem - powiedział Augustus, ujmując oburącz jej dłoń i głaszcząc palce. Jeżeli człowiek za bardzo pragnie jednej jedynej rzeczy, może się rozczarować! Zdrowiej jest polubić codzienne drobiazgi: miękkie łóżka, maślankę, no i krzepkich jegomościów, takich jak ja.

Larry McMurtry, „Na południe od Brazos” ("Lonesome Dove"), tł. Michał Kłobukowski


Robert Duvall (Gus) i Diane Lane (Lorena)
w miniserialu "Lonesome Dove" (1989)