Wszystkie psy zjedzone. Jednej czystej strony
nie ma już w dzienniku. Paciorkami liter
pokryta dokładnie fotografia żony
Z podejrzaną muszką do policzka wbitą.
Dalej - zdjęcie siostry. I tu się natrudził.
Nie oszczędził siostry. Szło o przestrzeń. Wie:
gangrena czerniejąc wspina się po udzie,
jak pończoszka panienki z variétés.
(22 lipca 1978, tłum. Katarzyna Krzyżewska)
nie ma już w dzienniku. Paciorkami liter
pokryta dokładnie fotografia żony
Z podejrzaną muszką do policzka wbitą.
Dalej - zdjęcie siostry. I tu się natrudził.
Nie oszczędził siostry. Szło o przestrzeń. Wie:
gangrena czerniejąc wspina się po udzie,
jak pończoszka panienki z variétés.
(22 lipca 1978, tłum. Katarzyna Krzyżewska)