Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą Ellroy James

Lloyd Hopkins powraca (James Ellroy, "Mroczny powód" i "Wzgórze samobójców")

Na tle słabej pierwszej i równie marnej drugiej odsłony trylogii najlepiej wypada zaskakująco udany, bardziej życiowy finał.

Lloyd Hopkins na tropie (James Ellroy, "Noce krwi")

Policjant szuka seryjnego mordercy, a pisarz - swojego głosu i epoki. 

Wszystko o mojej matce (James Ellroy, "Cienie mojego życia")

Główny wątek w tej książce stanowi dochodzenie w sprawie śmierci matki Ellroya, a osnowę - egzorcyzmowanie demonów pisarza i przepracowanie niełatwej i niejednoznacznej relacji z rodzicielką i traumy, która ukształtowała go jako pisarza i jako człowieka.   

W stylu Raymonda Ch. (James Ellroy, "Requiem dla Browna")

Chandlerowski klimat jest tu bardzo udanie zdynamizowany i podrasowany charakterystycznym dla Ellroya wisielczym cynizmem.

Morderca we mnie (James Ellroy, "Śmierć w podróży")

Jest to poprawnie napisana historia, z paroma ocierającymi się o perwersję epizodami, natomiast mogła ona wyjść spod pióra tuzina innych pisarzy, gdyż niewiele jest w niej naprawdę ellroyowskiego pazura.

Absolutna sprawiedliwość, chłopcze (James Ellroy, "Tajemnice Los Angeles")

W trzecim tomie "Kwartetu Los Angeles" Ellroy doprowadził do punktu szczytowego wypracowaną przez siebie formułę dramatu policyjnego. O ile w poprzedzającej cykl Tajnej sprawie zachował jeszcze względną prostotę, koncentrując akcję wokół jednej postaci, to już w Czarnej Dalii pokusił się o epicką panoramę pracy policyjnej, mnożąc bohaterów drugiego planu i wątki. W Wielkim nic rozbił narrację na trzech policjantów i tyleż prowadzonych przez nich śledztw, które toczą się w zasadzie równolegle i zazębiają dopiero pod koniec. Powtarzając ten zabieg w Tajemnicach... perfekcyjnie zbalansował wielowątkową konstrukcję, unikając błędu jakim obarczony był tom poprzedni (średnio ciekawy wątek związkowy). No i oparł całość na trzech doskonałych filarach - bohaterach.

Szekspir na benzendrynie (James Ellroy, "Wielkie Nic")

Jest w Wielkim Nic (właściwie - Wielkim Nigdzie ) scena, w której obłąkany saksofonista układa dziką, obsesyjną improwizację, której kluczowym elementem są momenty ciszy pomiędzy kontrastowymi, chaotycznymi sekwencjami. To dobra metafora powieści Ellroya, w której pomiędzy obrazami spektakularnej, wymyślnej przemocy fizycznej i psychicznej kluczowe są krótkie chwile, w których bohaterowie oddają się introspekcji. A mają nad czym myśleć. U porucznika Mala Considine'a trauma wojenna ściśle splata się z toksycznym małżeństwem i walką o opiekę nad pasierbem. Młody, nabuzowany idealizmem detektyw Danny Upshaw prowadząc śledztwo w sprawie serii "pedziobójstw" ("homocide") odkrywa własne trudne do zaakceptowania skłonności. Turner "Buzz" Meeks - "najbardziej skorumpowany gliniarz w LA" - lawiruje między policyjną robotą a fuchami u Mickeya Cohena, bossa półświatka, w dodatku bezczelnie podbierając mu dziewczynę. Wszyscy trzej zostaną wplątani w

Preludium do Kwartetu (James Ellroy, "Tajna sprawa")

Tajna sprawa (1982) to dopiero druga powieść napisana przez Jamesa Ellroya (ur. 1948). Z jednej więc strony nie jest to jeszcze tak przemyślane i wielowątkowe dzieło jak późniejsze tomy tworzące Kwartet Los Angeles, z drugiej jednak zawiera w sobie szereg tematów, postaci i rozwiązań fabularnych, rozwijanych w późniejszej twórczości autora Białej gorączki , zwłaszcza w tej osadzonej w Mieście Aniołów lat 40. i 50. Już główna intryga, osnuta wokół śmierci dwóch kobiet niezbyt ciężkiego prowadzenia, zamordowanych w odstępie czterech lat, wprowadza jeden z najczęstszych wątków u tego pisarza, czyli przemoc wobec kobiet. To ellroyowska idée fixe, wynikająca z traumatycznych okoliczności śmierci matki pisarza. Genevieve Hilliker-Ellroy została zamordowana przez nieznanych sprawców, osierociwszy 10-letniego syna. Jego zdjęcie, zrobione dokładnie w momencie kiedy dowiedział się o śmierci matki, obiegło całą ówczesną prasę. Dorosły Ellroy przeprowadzi w tej sprawie śledztwo, a mordowane

Skontrum 2015

Tradycyjnie - pora na skontrum podsumowujące miniony rok. W 2015 r. przeczytałem 29 książek , czyli aż o 10 więcej niż w roku 2014. Liczyłem dwa razy - naprawdę tyle wychodzi :)

Aniołowie o brudnych twarzach (James Ellroy, "Perfidia")

Tytuł recenzji z sąsiedniego bloga " Deliryczne Los Angeles " idealnie oddaje chorobliwe napięcie, gorączkową deformację rzeczywistości, pewną nad-intensywność odbioru, jaką jest przesiąknięta (by nie powiedzieć - przepocona) fabuła "Perfidii". O samym Jamesie Ellroyu pisałem już wielokrotnie , więc nie będę się powtarzał. Ale miło jest obserwować, jak pisarz świadomie rozbudowuje i splata swój dorobek na przestrzeni - bagatela - 30 lat.

Zapis rozmowy o Jamesie Ellroyu i "Perfidii" w PR2

Na stronach Programu 2 Polskiego Radia dostępny jest zapis audio niebywale interesującej, nie-bezkrytycznej rozmowy o Jamesie Ellroyu i "Perfidii", jaka odbyła się 17 września w programie "Inny stan skupienia. Rozmawiali: Jacek Szczerba (od lat entuzjastycznie recenzuje powieści Ellroya w GW) i Robert Ziębiński (szef portalu Dzika Banda ; dzięki jego uprzejmości można przeczytać tutaj jego wywiad z Ellroyem dla "Newsweeka" bez redakcyjnych skrótów). Prowadził Piotr Kofta (równie entuzjastyczny recenzent Ellroya na łamach "Wprost").

Pisarz obsesyjny (James Ellroy, "Czarna Dahlia")

Powiedzieć o Jamesie Ellroyu, że to ekscentryk i egocentryk - to nic nie powiedzieć. Media lubują się w etykietkach, a Ellroya określa się w Ameryce mianem "Cesarza kryminału", "Sułtana brudów", "Wściekłego psa literatury kryminalnej" itp. Warto więc wiedzieć, że te określenia wymyśla sam zainteresowany , nie chcąc, by przyklejano mu mniej malownicze określenia w rodzaju "współczesnego Chandlera". Chandlera nie ceni. Nie ceni zresztą niemal żadnego pisarza poza sobą ("Dla literatury kryminalnej jestem tym, kim Tołstoj dla literatury rosyjskiej, a Beethoven dla muzyki"). W ostatnich latach jednak robi wyjątek dla Jo Nesbø, którego docenia w swoim charakterystycznym stylu: "Jestem największym na świecie pisarzem kryminałów. Jo Nesbø to człowiek, który depcze mi po piętach jak wściekły pitbull gotów przejąć mój płaszcz, kiedy tylko zejdę z tego świata przed nim". Ta lekko groteskowa przesada jest jednak w naturalny sposób cz

James Ellroy, "Perfidia" - zapowiedź

6 grudnia 1941 roku. Stany Zjednoczone w przededniu  II wojny światowej. Ostatnie nadzieje na pokój gasną, gdy japońskie samoloty bombardują Pearl Harbor. Wybucha wojenna zawierucha. Wokół miasta Los Angeles, które do tej pory było bezpieczną przystanią dla lojalnych Amerykanów japońskiego pochodzenia, zaciska się pętla nienawiści. Pierwsi Japończycy trafiają do obozów internowania. Makabryczne zabójstwo japońskiej rodziny ściąga na miejsce zbrodni trzech mężczyzn i jedną kobietę. William H. Parker jest kapitanem wydziału policji Los Angeles. Parker pozostaje w ostrym konflikcie z sierżantem Dudley’em Smithem - irlandzkim emigrantem, byłym zabójcą IRA i raczkującym spekulantem, pragnącym czerpać zyski z wojny. Hideo Ashida jest policyjnym chemikiem, a jednocześnie jedynym Japończykiem na liście płac policji Los Angeles. Kay Lake to poszukująca przygód nowicjuszka. To niezwykła opowieść o II wojnie światowej i Los Angeles, jakiej James Ellroy wcześniej nie napis

Krótko i węzłowato o Jamesie Ellroyu i "Tajemnicach Los Angeles"

Poniższy tekst nie jest pełnoprawną recenzją; został zaimprowizowany na konkurs na blogu "God Save The Book" , w którym należało polecić dowolną powieść kryminalną. Jest więc klasyczną polecanką. Ale wrzucam go tutaj, ponieważ przy okazji dobrze oddaje to co myślę o "Tajemnicach Los Angeles", a też żeby nie zaginął w odmętach notesu.

Nagroda Pulitzera 2015 / Pulitzer Prize for Fiction 2015 (+ zapowiedź nowego Ellroya)

Zobacz też: KOMPLETNA LISTA LAUREATÓW NAGRODY PULITZERA W KATEGORII FIKCJA OD 1917 ROKU Jak podano dziś po północy czasu polskiego, Nagrodę Pulitzera w kategorii Fikcja otrzymał Anthony Doerr za powieść "Światło, którego nie widać" ("All The Light We Cannot See").  Zwycięzca otrzymał 10.000 $ nagrody. Pozostali tegoroczni finaliści to: - Richard Ford za "Let Me Be Frank with You" (był laureatem w 1996 r.); - Laila Lalami za "The Moor's Account"; - Joyce Carol Oates za zbiór opowiadań "Lovely, Dark, Deep" (Oates jest finalistką już czwarty raz, ale nagrody do tej pory nie otrzymała).  Według zapowiedzi na portalach książkowych, "Światło..." ukaże się 20 maja we wrześniu nakładem wydawnictwa Czarna Owca .

Ameryka w wersji hard. Jacek Szczerba pisze o Ellroyu

Fot. Cliff Schiappa / AP (repr. GW) Z okazji wznowienia "Tajemnic Los Angeles" Jacek Szczerba w "Gazecie Wyborczej" celnie charakteryzuje twórczość Jamesa Ellroya: Ameryka w wersji hard . Polecam - i artykuł i, rzecz jasna, książki JE. Na dokładkę podpinam zeszłoroczny wywiad z pisarzem .

Trzecie wydanie "Tajemnic Los Angeles" Jamesa Ellroya

W zapowiedziach wydawnictwa Sonia Draga pojawiło się wznowienie najlepszej, moim zdaniem, policyjnej powieści wszech czasów. Żeby nie powielać blurbów z okładki, zacytuję na zachętę opinię recenzenta, z którego zdaniem zgadzam się najczęściej - czyli własną :-): Miasto Aniołów, lata 50. Trzech skrajnie różnych policjantów: mało lotny brutal, cyniczny karierowicz i pryncypialny idealista. I kilka splątanych ze sobą śledztw. W tle - blichtr Fabryki Snów, narkotyki, korupcja, gwiazdy kina i luksusowe prostytutki (przy czym dwie ostatnie kategorie łatwo pomylić). Mroczna i brutalna, przesiąknięta cynizmem proza Ellroya otrzymała tu swoją najdoskonalszą postać. Potrójna perspektywa pozwoliła na koronkową, rozbudowaną konstrukcję fabuły, a trójka bohaterów - na pogłębienie portretów bohaterów wziętych z tradycji noir, z których każdy w toku opowieści przejdzie bolesną metamorfozę . Na dokładkę sceny przesłuchań są chyba najlepsze w całej literaturze kryminalnej.

Skontrum 2011

Cóż, przewaliły się Święta, przewalił się Sylwester (ten ostatni nie obył się oczywiście bez udziału Dziedziczki - zwanej też pieszczotliwie Gremlinem - która obudziła się czujnie o 23:45 i imprezowała z rodzicami do 2:30). Paradoksalnie w tym świątecznym okresie czasu wolnego było mało, a ten co był, został poświęcony rodzinie. Stąd pojawiły się spore przestoje na blogu. Po prostu nie było kiedy pisać i kropka. Niemniej chciałoby się jakoś podsumować zakończony rok, tym bardziej, że to pierwszy rok z blogiem. Sięgam więc do statystyk Biblionetki i stwierdzam co następuje:

Świetny trailer powieści "Krew to włóczęga"

Ku swojemu zaskoczeniu znalazłem w sieci trailer nakręcony do książki, którą właśnie kończę czytać. Jest to praca konkursowa studentów brytyjskiej National Film and Television School (jej wykładowcą jest m. in. fenomenalny operator Roger Deakins). Mocne!

Rozmowa z Jamesem Ellroyem ("Newsweek" nr 27/2011)

W "Newsweeku" (27/2011) ukazał się pierwszy w polskiej prasie wywiad z Jamesem Ellroyem, królem powieści kryminalnej. Poniższa publikacja jest wersją tej rozmowy sprzed redakcyjnych skrótów , a więc dłuższą (prawie dwukrotnie) niż ta, która ukazała się w tygodniku. Różni się też tłumaczeniem, dlatego zachęcam do zapoznania się również z wersją "gazetową" (link na dole posta).  Za zgodę na udostępnienie pełnego zapisu rozmowy specjalne podziękowania należą się p. Robertowi Ziębińskiemu , który ją przeprowadził.  Pozwoliłem sobie jedynie na poprawki korektorskie, sformatowanie tekstu, oraz nadanie własnego tytułu. A Ellroya uwielbiam za to, że nie przebiera w słowach, że ma czelność nazywać "Underworld USA" cyklem historycznym, powiedzieć o Philipie Marlowe "przestylizowana pizda" a o JFK "jebaka" i wydrwić ze szczętem poprawność polityczną. "Wprost" cytuje taką oto wypowiedź: " Nazwijcie mnie rasistą, nazwijcie mnie